Tak mają działać wakacje kredytowe. Znamy szczegóły

Kredytobiorcy będą mogli nie płacić czterech rat w tym i kolejnym roku, ale to wcale nie znaczy, że bank spłaci je za nas. Wszystkie zawieszone raty zostaną bowiem doliczone do okresu kredytowania i trzeba je będzie prędzej czy później spłacić.

Wyjaśniamy, jak mają działać zaprezentowane przez rząd wakacje kredytowe.

Wakacje kredytowe to jeden z głównych filarów pomocy dla kredytobiorców.

Co istotne, należą się tylko tym, którzy mają hipotekę w złotych.

Umożliwią one zawieszenie spłaty kredytu na 4 miesiące bez dodatkowych odsetek zarówno w 2022 r., jak i w 2023 r., co daje razem 2 razy po 4 miesiące bez rat. W sumie więc przez 8 miesięcy nie trzeba będzie płacić raty kredytu.

Ale to wcale nie znaczy, że ktokolwiek zapłaci je za nas. Nie zrobi tego ani bank, ani państwo, ani ktokolwiek inny.

Wytłumaczyła to minister Rzeczkowska. Wakacje kredytowe polegają bowiem na tym, że nieopłacone raty wydłużają okres kredytowania. Jak jednak podkreśliła szefowa resortu finansów, odbędzie się to bez żadnych dodatkowych odsetek.

Co to oznacza w praktyce?

Jeśli ktoś miał kredyt do czerwca 2040 r., ale w 2022 r. skorzysta z czterech miesięcy wakacji, a w 2023 r. z kolejnych czterech, to koniec spłaty automatycznie przesunie się o osiem miesięcy, czyli do lutego 2041 r.

Rząd chwali się, że w przypadku raty na poziomie 2,4 tys. zł wykorzystane w całości wakacje kredytowe pozwolą „zaoszczędzić” nawet 19,2 tys. zł (8 rat po 2,4 tys. zł).

Nie można jednak zapomnieć, że „zaoszczędzone” w ten sposób pieniądze trzeba będzie po prostu oddać później. 

Jest to więc swego rodzaju pożyczka, która nie zostanie umorzona.

Część długu bank może podarować nam tylko w przypadku skorzystania z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. To drugi z filarów rządowego wsparcia, który działa od wielu lat i nie jest niczym nowym.

Tu jednak warunki są inne i trzeba spełnić konkretne warunki, takie jak próg dochodowy, utrata pracy czy udział raty kredytu w dochodach rodziny. 

Z dopłaty z Funduszu można skorzystać, jeśli spełni się jeden z trzech warunków:

-jest się bezrobotnym,

miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego przekraczają 50 proc. miesięcznych dochodów,

miesięczny dochód po odjęciu kosztów kredytów nie przekracza określonej kwoty (w tym roku to 1552 zł w gospodarstwie jednoosobowym i 1200 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym).